Paradoks dumy i wstydu

Mimo wielu wysiłków, by zrozumieć stan amerykańskiej polityki z jej trwałym podziałem na Demokratów i Republikanów oraz gwałtowne przesunięcie najbiedniejszej części ludności w stronę populizmu oraz skrajnej prawicy, w badaniach często ignorowano problem dumy (pride) i wstydu (shame) oraz to, jakie znaczenie mogą one mieć w utrwalaniu podziałów między ludźmi.

Arlie Russell Hochschild w książce “Stolen Pride: Loss, Shame, and the Rise of the Right” próbuje zrozumieć umysłowość (mindset) ogromnej rzeszy Amerykanów zamieszkujących najbiedniejsze obszary kraju (Luizjana, Kentucky) – wiejskie, biedne, eksploatowane, poświęcane w imię polityk reprezentujących interesy bogatszych, miejskich części kraju. Autorka analizuje mechanizmy psychologiczne, które przyczyniły się do wzrostu poparcia dla skrajnej prawicy w Stanach Zjednoczonych, szczególną uwagę kierując na te biedne, deficytowe i eksploatowane okręgi oraz sytuację „niebieskich kołnierzyków” (blue-collar), a więc pracowników fizycznych, produkcyjnych lub administracyjnych niższego szczebla.


Badania autorki zaprowadziły ją do małej miejscowości Pikeville w stanie Kentucky, w sercu Appalachów, w „najbielszym” (zamieszkanym tylko przez białych) i drugim najbiedniejszym okręgu kongresowym w kraju. Mieszkańcy tej małej miejscowości – jak pisze autorka – „stanęli w obliczu burzy”. Sytuacja społeczno-ekonomiczna miasta była na skraju załamania, gdy z jednej strony zamknięto kopalnie i zniknęły miejsca pracy w górnictwie, ludzie wraz z posadami utracili źródła przychodu, a często i własność. Z drugiej – nadszedł kryzys opioidowy, który uderzył w region potężniej niż gdziekolwiek indziej w kraju. Ludzie, którzy dotąd ciężko pracowali w kopalniach cierpieli z powodu różnorodnych deficytów zdrowotnych, alkoholizmu, uzależnień, depresji, co w połączeniu z miażdżącym ubóstwem otwierało drogę do różnych form desperacji i nadużyć. Na tym tle pojawia się w Pikeville marsz neonazistów... Tak zaczyna się opowieść Hochschild. O ile 30 lat wcześniej Pikeville sytuowało się w centrowych poglądach politycznych, to już w 2016 roku 80% populacji okręgu zagłosowało na Donalda Trumpa.

Hochschild skupia się na mężczyznach z klasy robotniczej (blue-collar), znajdujących się w oku tego cyklonu. Przez kilka lat prowadzi długie rozmowy z burmistrzami i przestępcami, urzędnikami i sklepikarzami, pracownikami drogowymi i nauczycielami, byłymi górnikami kopalń węgla i osobami wychodzącymi z nałogu.

Według niej kluczowe mechanizmy, które zarządzają przesunięciem postaw i poglądów mieszkańców w stronę skrajnego prawicowego populizmu, obejmują połączone oddziaływanie wielu czynników, takich jak: 1) poczucie utraty statusu, 2) odczuwany wstyd i poczucie niesprawiedliwości, 3) lęk przed utratą tożsamości kulturowej, 4) poszukiwanie prostych odpowiedzi, 5) polaryzacja emocjonalna oraz 6) zaostrzający się podział „my kontra oni”.

1. Poczucie utraty statusu: Dla wielu osób, zwłaszcza białych robotników, zmiany ekonomiczne i społeczne spowodowały uczucie utraty statusu. Wzrost nierówności, automatyzacja i outsourcing pracy oraz zmiany demograficzne sprawiły, że część populacji poczuła się zmarginalizowana. Hochschild wskazuje, że te osoby nie tylko obawiają się o swoją przyszłość finansową, ale również czują się poniżone, ponieważ ich tradycyjny sposób życia wydaje się zanikać. Poczucie utraty statusu sprawia, że szukają oni kogoś lub czegoś, kogo mogliby obwinić za swoje problemy – i często pada na elity, imigrantów czy mniejszości.

2. Wstyd i poczucie niesprawiedliwości: Zdaniem autorki wstyd odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu poglądów politycznych i może być bardzo silnym i dotkliwym uczuciem. Ludzie, którzy czują się wykluczeni lub pominięci przez system, zaczynają doświadczać wstydu i poczucia niesprawiedliwości (deprywacji relatywnej). Gdy ludzie widzą, że inni dostają pomoc lub mają lepsze warunki życia, odczuwają wstyd, czują się gorsi (lub gorzej potraktowani). Wstyd z kolei łatwo wykorzystać w walce politycznej. Robią to populistyczni liderzy, obiecując przywrócenie „dawnej chwały” i obronę przed „zagrażającymi” elementami społecznymi.

3. Obawy przed utratą tożsamości kulturowej: Zmiany demograficzne, w tym rosnąca liczba imigrantów, u wielu osób wywołują obawy o przyszłość swojej tożsamości narodowej. Z perspektywy psychologicznej, lęk przed obcymi kulturami i wartościami, a także zmiana w postrzeganiu „amerykańskiego stylu życia” mogą prowadzić do reakcji obronnej, w ramach której ludzie szukają kogoś, kto będzie walczył o utrzymanie ich tradycyjnych wartości. Skrajna prawica, podsycając te obawy i lęki o utratę przez ludzi ich tożsamości i tradycji, staje się dla nich odpowiedzią na poczucie zagrożenia.

4. Tendencja do poszukiwania prostych odpowiedzi: Kiedy świat przyspiesza, staje się coraz bardziej skomplikowany i trudny do zrozumienia, ludzie szukają prostych i jednoznacznych odpowiedzi. Skrajna prawica oferując narrację, w której winni są imigranci, mniejszości, czy elity – wprowadza rodzaj narracji, w ramach której świat staje się zrozumiały i „czytelny”. Wskazywanie wspólnego wroga i proste rozwiązania podsuwane przez silnego przywódcę mogą wydawać się ludziom bardzo kuszące. Osoby, które czują się zagubione w coraz bardziej złożonym społeczeństwie pragną, by pojawił się ktoś, kto w prosty sposób wyjaśni im świat oraz przywróci porządek.

5. Polaryzacja emocjonalna: Hochschild zauważa, że część osób przyciąganych do skrajnej prawicy działa pod wpływem emocji, które wzmacniane są przez media i polityków. Owe emocje, takie jak gniew, wstyd czy strach, są silnie powiązane z tożsamością polityczną. W takim kontekście polityka staje się bardziej grą emocji niż racjonalnych analiz, co skutkuje jeszcze większą polaryzacją społeczną.

6. Eskalacja opozycji „my kontra oni”: Populistyczni liderzy apelując do poczucia przynależności do grupy, podsycają jednocześnie podział na „swoich” i „obcych”. Prowadzi to do utworzenia wyraźnej granicy pomiędzy „my” (ci, którzy mają rację, i którzy należą do tej samej grupy) oraz „oni” (obcy, niepożądani, zagrożenie). To bardzo silny mechanizm psychologiczny, który sprawia, że osoby czujące się zagrożone, poszukują tożsamości w postaci grupy, która ma określoną wrogą postawę wobec innych.

Hochschild pokazuje, jak te mechanizmy są wykorzystywane przez polityków, media i ruchy społeczne do mobilizowania poparcia. Wyjaśnia w jaki sposób osoby wybierające przywództwo populistów i skrajnej prawicy – przez fakt, że ktoś podsuwa im uproszczony obraz świata, a one same czują się częścią większej walki – odzyskują poczucie sprawczości, które utraciły w obliczu globalnych zmian.

Zdaniem Hochschild, Donald Trump uzyskał sukces wyborczy, bo w swojej narracji skierowanej do tej części elektoratu, udało mu się zamienić ich „utraconą dumę” w „skradzioną dumę”, a wstyd w winę. Rezultatem tej „retorycznej alchemii” było użycie odczuwanego przez ludzi wstydu jako broni w walce wyborczej i wprowadzenie potężnej mieszanki gniewu oraz gwałtownej retoryki w narracjach podważających demokrację i podkreślających wartość zemsty.

W swojej poprzedniej książce pt. „Obcy we własnym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy” (2016; przetłumaczona na język polski, 2017), autorka także próbowała zrozumieć paradoks współczesności, polegający na tym, że amerykańscy wyborcy głosują na przedstawicieli partii politycznych często wbrew swoim własnym interesom ekonomicznym.


Ten „wielki paradoks”, jak go nazywa, pojawia się w okręgach biednych, gdzie środowisko naturalne jest niszczone przez przemysł lub intensywne rolnictwo, a populacja mieszkańców w zasadzie nie ma szans na awans społeczny czy poprawę swojej sytuacji socjalno-bytowej.

Wyniki jej badań pokazują, iż to nie interesy ekonomiczne odgrywają decydującą rolę przy dokonywaniu wyborów politycznych, ale właśnie kwestie honoru, tradycji, godności i tożsamości. Dla osób, które czują się wykluczone z głównego nurtu dyskursywnego, zdominowanego przez liberalne media oraz centralną administrację – nie ma znaczenia przeliczalny na pieniądze interes ekonomiczny (oni i tak czują się oszukani, „wykolegowani” z kolejki po sukces), ale kwestia odzyskiwania wartości i godności. To one wysuwają się na pierwszy plan, a „interes emocjonalny” okazuje się istotniejszy, bardziej relewantny niż interes ekonomiczny. Autorka zwraca uwagę na nieodzowną pracę emocjonalną, która jest wykonywana przy interpretowaniu własnej sytuacji życiowej i społeczno-bytowej.

Źródła:

Hochschild, Arlie Russell (2017) Obcy we własnym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy, Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej (Tytuł oryginału: Strangers in Their Own Land. Anger and Mourning on the American Right, 2016)

Hochschild, Arlie Russell (2024) Stolen Pride: Loss, Shame, and the Rise of the Right, New York, London: The Pew Press.

Arlie Russell Hochschild | Stolen Pride and the Rise of the Right, https://www.youtube.com/watch?v=f5a61xoHP04

 

Popular Posts